PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=558179}

Nasz dom

Nosso Lar
6,3 1 754
oceny
6,3 10 1 1754
Nasz dom
powrót do forum filmu Nasz dom

żyję nadzieją, że jak umrę, to będę nieżywa i martwa na wieki; komuna za życia, komuna po śmierci, a potem jeszcze powrót do piekła na ziemi - masakra!
i dlaczego w tym niebiańskim kombinacie nie ma zwierząt?

z takich bajek zdecydowanie wolę "Porę mgieł" z serii Sandman Neil'a Gaiman'a i historię o tym, jak Lucyfer przekazuje Sandmanowi klucze do piekła bram, bo już mu się znudziło siedzieć tam i pilnować grzeszników - genialny komiks (zresztą jak cała seria)

ocenił(a) film na 4
tempus_frangit

Jeden pies się przewinął ;)

ocenił(a) film na 7
tempus_frangit

może bóg nie lubi zwierzątek. do tej pory pamiętam jak babsko na religii w podstawówce upierało się, że zwierzęta nie mają duszy :P

fuckyounick

no, niestety ale mam dla ciebie złą wiadomość....

Zwierzęta nie posiadają duszy.

ocenił(a) film na 7
michael_69

a kiedy udowodniono, że ktokolwiek dusze posiada?

fuckyounick

naukowcy
człowiek w chwili śmierci traci 22 gramy
zwierzęta, jakiekolwiek zwierzęta nie tracą ani grama.

ocenił(a) film na 7
michael_69

Powiedz mi wobec tego - czym jest dusza?

fuckyounick

daruj sobie....

ocenił(a) film na 7
michael_69

Brakuje argumentów? Nie poruszaj więc tematów, których nie rozumiesz :) Bazujesz na opowiastkach o "naukowcu" sprzed stu lat i ślepo powtarzasz głupoty. Skoro ludzie mają problem z określeniem definicji duszy, to jak mają zważyć coś, o czym nie mają pojęcia. Wiesz co się dzieje z ciałem człowieka w chwili śmierci? Jakie procesy zachodzą? Jeśli nie, to dokładnie się z tym zapoznaj (bazując na pracach prawdziwych naukowców), a potem możesz ciągnąć dyskusję :)

fuckyounick

napisałem: daruj sobie..
jednak ty masz ze sobą poważny problem i nie mogłaś sobie odpuścić...
twoje mądrości są jak wycie w nocy kojota na pustkowi.... niby szczeka, niby wyje, a księżyc dalej się nie rusza....
:)

ocenił(a) film na 7
michael_69

serio? zaczynasz głupi temat, rzucasz jednym założeniem, którego nie jesteś w stanie poprzeć żadnym sensownym argumentem poza pseudonaukową papraniną i w momencie kiedy te argumenty ci się kończą piszesz "daruj sobie" oczekując, że potulnie nie wyrażę własnej opinii - którą de facto wyraziłam, więc kończę.

fuckyounick

po pierwsze masz problemy z pamięcią - to ty zaczęłaś temat...
po drugie masz wyimaginowany pogląd na swoją mądrość - a głupich się nie dementuję
"Nie dementuj, niech umrą w nieświadomości"
mi się argumenty nigdy nie kończą ale z głupiomądrym... - patrz punkt drugi
de'facto nie minie tydzień a ty fałszywie będziesz się zachowywała....
sorry ale żal mi ciebie.....

ocenił(a) film na 7
michael_69

LOL. Powaliłeś mnie na łopatki tym komentarzem. Zadałam ci niewygodne pytanie i postanowiłeś zakończyć temat, a teraz mi ubliżasz. to mnie ciebie żal ;) dobranoc.

fuckyounick

Człowiek żyjący na ziemi stanowi połączenie duszy z ciałem , inaczej mówiąc dusza jest uwięziona w ciele i po fizycznej śmierci ciała wraca do prawdziwego życia potocznie określanego tamtym światem .Wszystko co żyje na ziemi przenika świat duchowy ,bez energii duchowej nic co żywe nie może istnieć na ziemi . Na marginesie ateiści też po śmierci trafią do innego ,gorszego tamtego świata .

ocenił(a) film na 7
soulheart

ta wiedza wynika z doświadczenia czy po prostu ślepo powtarzasz to, co naopowiadał ci klecha na religii? :)

fuckyounick

Moje spostrzeżenia na ten temat w skróconej prostej formie są wynikiem długoletnich przemyśleń o świecie duchowym ,niematerialnym. Z tego co na razie czytałem ,oglądałem i słyszałem od innych ,wiem i mam całkowitą pewność, że to co potocznie nazywa się duszą i tamtym światem ,jest tak samo realne jak materialna ,iluzyjna rzeczywistość postrzegana 5 zmysłami.Klecha na religii nigdy nie był dla mnie powodem do zainteresowania się tymi kwestiami światopoglądowymi ,które na ogół większość kojarzy tylko z religią ,kościołem czy wyznawaną wiarą .Wizja tamtego świata duchowego ukazana w filmie Nasz dom jest uproszczona ,ale nie ma w niej żadnej niedorzeczności .Świat duchowy jest wielowymiarowy i z punktu widzenia ziemskiego ma charakter nieskończoności i wieczności .Ogarnięcie tego w sposób racjonalny, empiryczny i naukowy nigdy nie będzie możliwe ,co jest oczywiste .Tutaj na ziemi ludzie mimo różnego poziomu rozwoju duchowego żyją na tej samej , materialnej płaszczyźnie .Po śmierci to się kończy i ten istotny szczegół nie jest dostrzegalny dla tak zwanych ateistów , których można postrzegać jako ludzi wprowadzonych w błąd przez religie ,które odrzucają jako fałszywe wierzenia .

ocenił(a) film na 7
soulheart

czyli chciałeś powiedzieć, że "TWOIM ZDANIEM <reszta komentarza>.

fuckyounick

Także zdaniem wielu innych ,nie tylko naukowców .

ocenił(a) film na 7
soulheart

wystarczy, jeśli będziesz się wypowiadał w swoim imieniu :)

michael_69

Możesz podać jacy naukowcy (jest to pojęcie dosyć ogólne) przedstawili te dowody oraz jakie przeprowadzili badania i kiedy?
Pytam, bo obawiam się, że powielasz bzdury gdzieś zasłyszane, a z racji tego, że są Ci one na rękę podajesz je jako "prawdę objawioną".
Ci Twoi "naukowcy", na których się powołujesz to w istocie dr. MacDougall amerykański lekarz żyjący na przełomie XIX i XX wieku. Do swoich badań używał szeregu wag min. wagi do bawełny i jak nietrudno się domyśleć ważył na nich ludzi w momencie śmierci, a swoje wyniki opublikował w American Medicine twierdząc, że ludzka dusza waży 21 gramów, którą miał zważyć 10.04.1901 roku.
Jednak żadni naukowcy, stowarzyszenia oraz instytucje do dnia dzisiejszego nie potwierdzają tych "rewelacji" i nikt nie uznał tego badania za dowód istnienia duszy oraz jej wagi. Zatem to na co się powołujesz jest zwykłą ciekawostką i anegdotą. Nikt nigdy nie udowodnił istnienia duszy, ale też nikt nie udowodnił, że ona nie istnieje.
Skąd też wiesz, że zwierzęta nie tracą ani grama? Znowu jacyś bliżej nieokreśleni naukowcy ważyli każdy gatunek z osobna. Od robaka po słonia? Ja słyszałem tylko o kilku przypadkach ważenia zwierząt w czasie ich śmierci. Niejaki Lewis Hollander zauważył zmiany w wadze od 18 do 780 gramów u uśmiercanych owiec, ale już kozy zachowywały swoją wagę podobnie jak myszy zabijane i ważone przez innego poszukiwacza zwierzęcych dusz Twininga.

Pat_1001

Nigdy nie interesowałem się zagadnieniem ważenia duszy ,która jest bzdurą nie wartą zainteresowania .Człowiek tworzy połączenie ciała ,umysłu i duszy ,którą można nazwać też świadomością .Sam mózg jest tylko narządem takim samym jak inne w organizmie ludzkim .Mówiąc wprost świadomość poprzez mózg utrzymuje kontakt z ciałem .Bez świadomości człowiek byłby tylko biologicznym ciałem bez uczuć , emocji ,myślenia. Badania naukowe już dawno potwierdzają istnienie świadomości poza mózgiem .Mózg można porównać do komputera bez programów i dostępu do internetu. Tak jak materia nie istnieje bez energii i informacji we Wszechświecie, tak samo człowiek nie mógł by żyć bez duszy .Życie ludzi w czasoprzestrzeni jest swego rodzaju trójwymiarową holograficzną projekcją ,pozwalającą żyć tu i teraz z iluzyjnym biegiem czasu w jednym kierunku .Wszystko co żyje na Ziemi przenika świadomość na różnych poziomach , będąca mówiąc w uproszczeniu emanacją Nieskończonej Inteligencji, Wiecznej Świadomości i Miłości zwanej potocznie Bogiem .Zagadnienie duszy to temat mający wiele wspólnego nie tylko z wiarą i religią ale także z nauką. Religia i nauka mówiąc obrazowo ,to dwa końce tego samego kija ,pozornie sprzeczne światopoglądowo .Religie można porównać do poezji ,a naukę do prozy mówiące w inny sposób o tym samym Wszechświecie i życiu na Ziemi.

michael_69

aha a co do 22 gram. myślisz, że wszystkie twoje otwory po śmierci są takie szczelne. ;-)
Trochę nie smaczne...

michael_69

Człowiek w chwili śmierci traci 22 gramy? A to ciekawe, bo jak dotąd ani lekarze, ani teolodzy nie doszli do jednoznacznych wniosków, KIEDY jest ta chwila śmierci. Nasuwa się logiczne pytanie: KIEDY rejestruje się utratę owych 22 gramów, skoro nie wiadomo KIEDY następuje moment śmierci?
PS. Dysponujesz linkami do wiarygodnych źródeł na temat utraty owych 22 gramów?

michael_69

Zabawne co napisałeś, bo kiedyś bardzo zastanawiałem się nad tym i doszedłem do wniosku, że zwierzęta duszy nie mają. Jednak nie chciałbym, żeby to było prawdą, więc wytłumaczyłem to sobie, że zwierze jest 'prabytem' na drodze rozwoju. Popatrzmy na szympansy, z tego co kojarzę, aż w 99% materiał genowy jest podobny do naszego. Myślicie, że ten 1% jest takim wielkim kamieniem milowym? Szympansy czym się kierują... no jako zwierzęta instynktem, ale potrafią używać narzędzi, nie wiem czy budować, reagują podobnie jak my(śmieją się, czy są smutne).
A człowiek ma jakąś większą głębie w sobie, to znaczy nie tylko instynkt, np. przetrwania gatunku, wchodzi tu w grę semantyka, uczucie do partnera. Czy zastanawia się nad dobrem i złem, nad szczęściem i cierpieniem. Niestety współczesny świat zagłusza dusze, a bardziej wspomaga nasz instynkt - konsumuj, rozmnażaj się, walcz o pozycje i nie zadawaj pytań. Zwierzęcy folwark - mało który jest tu chłopem pańszczyźnianym (czyt. świadomy).

ocenił(a) film na 6
fuckyounick

A mają duszę? Chodzi o zwierzątkach.
W późniejszych wpisach chcesz udowodnić, że duszy ogólnie nie ma. Ale masz pretensje do tych co rozdzielają kto ją ma a kto jej nie ma. W religii chrześcijańskiej "zwierzątka" jej nie mają, nie wiem jak w innych jest nie uczyłem się na temat innych wyznań.
Wiara w Boga jak i w dusze jest wiarą, mam nadzieję że rozumiesz pojęcie wiary. Żadni naukowcy czy "naukowcy" nie udowodnią nie istnienia osobą wierzącym, że Boga czy duszy nie ma.
Nie chcę ci nic udowadniać czy nawracać, ale mam takie pytanie:
Wierzysz w Bozon Higgsa, że on istnieje? Widziałaś go? Wątpię wierzysz tylko grupie osób, którzy ci mówią że on istnieje.

ocenił(a) film na 7
rafib1975

Przede wszystkim nie widzę, żebym próbowała udowodnić, że duszy nie ma. Nie jestem w stanie stwierdzić czy istnieje czy nie i takie też przyjmuję stanowisko. W kwestiach, których nie można udowodnić staram się zachować otwarty umysł. Jedna rzecz w kontekście posiadania duszy jest dla mnie jawnym bezsensem i jest to notoryczne wypychanie człowieka ponad wszystko inne, co żyje. Jesteśmy częścią łańcucha pokarmowego, ale poza tym nie mam pojęcia czym jest człowiek, który wymyśla sobie kto ową dusze miałby posiadać, a kto byłby mniej uprzywilejowanym "pojedynczym" życiem. Z całym szacunkiem - pojedynczego atomu też nie widziałam. Mieszasz religię z nauką, co jest naprawdę dziwaczne...

ocenił(a) film na 6
fuckyounick

Ale po twoich wcześniejszych wypowiedziach, raczej każdy stwierdzi negowanie duszy niż wiarę w nią.

I ty chyba nie rozumiesz pojęcia wiary jak chcesz dowodów.
"Wiarą określa się bowiem nieuzasadnione przeświadczenie o istnieniu czegoś, czego istnienie nie zostało dowiedzione. Takie przeświadczenie jest przeciwne nauce oraz prawom naukowego dowodzenia."

Co do ostatniego czyli "notoryczne wypychanie człowieka ponad wszystko inne, co żyje".
Jak chyba wiesz w religii chrześcijańskiej Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo i chyba nie uważasz, że chodziło o podobieństwo fizyczne.
Także powiedział:
"Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi".
Wiec prosty wniosek, jakby zwierzęta miały także dusze byłby równe człowiekowi, Wtedy nie powinniśmy sobie ich robić poddanymi a tym bardziej konsumować.

fuckyounick

Takie komentarz, jak powyżej, zawsze mnie rozbrajają. Jacy wy Panowie jesteście mądrzy! Wiecie, ile waży dusza, jesteście przekonani, że posiada ją tylko człowiek - pan stworzenia, jakżeby inaczej. Zwierzęta to istoty niższe i jej nie posiadają.
Te żałosne wytwory ludzkiej megalomanii są niewiele warte.
Nie wiadomo, czy dusza w ogóle istnieje, to raz. Nie wiadomo, kto miałby ją posiadać - to dwa. A przekonanie o ludzkiej wyższości i wspaniałości jest wytworem religii monoteistycznych, niestety. Uczyniło to wiele złego dla Przyrody.

ocenił(a) film na 8
norika

wiesz ile treści czy to naukowej czy mistycznej ( a najlepiej jednego i drugiego razem) trzeba przepuścić przez swoją głowę aby być o czymś przekonanym? W tym wypadku przekonanie o istnieniu duszy. Możesz mi wierzyć albo nie, ale taką wiedzę zdobywa się latami. I to wcale nie znaczy, że mamy zgłębiać wiedzę stricte o duszy czy życiu po śmierci, to tylko dodatek do całości. Bo jak można przykładowo stosować na kimś medycynę holistyczną nie znając praw rządzących życiem? Ja osobiście jestem przekonana o tym, że dusza istnieje i jest to dla wielu osób wiadome tylko trzeba się interesować nie tylko tym, ale dosłownie wszystkim :) nie ma sensu się spierać (mam na myśli wszystkich dyskutantów) o to kto ma większą rację, z tego nic nie wynika, w efekcie kazdy jest w dalszym ciągu przekonany o swojej racji. Ale ktoś w końcu musi ją mieć. To jest temat złożony i nie da się go opisać choćby na jednej stronie. Tak samo jak wiara w Boga jest darem tak i chęć poznawania świata również nim jest. Ktoś kto się tymi sprawami nigdy bliżej nie interesował nie powinien obierać stronniczego stanowiska. To tak jakby osoba nie mająca nic wspólnego z medytacją twierdziła, ze mnisi tybetańscy są głupcami oderwanymi od rzeczywistości. Nierzadko jest tak, ze do pewnych rzeczy dochodzi się odcinając się zupełnie od różnych bodźców, czytania, słuchania i poznawania, ale to wyższa szkoła jazdy, jednak każdy powinien mieć do tego dostęp, ale większość ludzi nie chce nie wiedząc czym jest naprawdę życie, bo wolą trwonić czas na różne pierdoły i dlatego śmierć dla nich jest przerażająca, a naukowcy są nieomylnymi bogami.

ocenił(a) film na 6
andromeda87

Dobrze ujęte.

rafib1975

http://pl.wikipedia.org/wiki/Bozon_Higgsa

ocenił(a) film na 6
nlkr

I co ma ta odpowiedź wnieść do rozmowy?

rafib1975

Wiedzę na temat stanu nauki. Ty: "Wierzysz w Bozon Higgsa, że on istnieje? Widziałaś go? Wątpię wierzysz tylko grupie osób, którzy ci mówią że on istnieje." Nauka: "W kwietniu 2013 roku zespoły pracujące przy detektorach CMS i ATLAS ostatecznie stwierdziły, że cząstka ta jest bozonem Higgsa."

ocenił(a) film na 6
nlkr

Jak chcesz kogoś czegoś uczyć, to zacznij od siebie czyli nauki czytania ze zrozumieniem.

rafib1975

Pomieszałeś religię z nauką. Odnośnie poprzedniego "Żadni naukowcy czy "naukowcy" nie udowodnią nie istnienia osobą wierzącym, że Boga czy duszy nie ma. " A są dowody, że jest? Spieranie się o dowody to ślepa uliczka. Nie trzeba dowodów by dojść do wniosku, że "nauka" kk nie trzyma się kupy. Ty natomiast chcesz podważać osiągnięcia naukowe dowodzone w większości empirycznie. Boska cząstka, której istnienie założył Higgs w 64 (o której piszesz) doczekała się dowodu istnienia w 12. Uzupełnia i uwiarygadnia teorię wielkiego wybuchu i - co zrozumiałe - poddaje w wątpliwość biblijną historię świata. Jeśli dołożymy do tego genetykę i okaże się, że człowiek stanie się architektem życia to fundamenty wiary są coraz słabsze i runą kiedy okaże się, że istnieje życie pozaziemskie.
A odnośnie zrozumienia - najwyraźniej myślisz inaczej niz piszeesz.

ocenił(a) film na 6
nlkr

Wiem dokładnie co napisałem ale dla ciebie to za ciężkie widocznie jest, to jedno.
Drugie gdzie twierdzę, że Bozon nie istnieje? Napisałem tylko, że w niego wierzy choć go nie widziała. Dla ciebie jest to jednoznaczne z twierdzeniem, że go nie ma?
Trzecie nie wyrywaj głupio części wypowiedzi z kontekstu, bo nie udolnie to zrobiłeś. Przeczytaj zdanie wcześniejsze, przed cytowanym.
Cztery to ty mieszasz wiarę z nauką, czytając ostatnie twoje zdania.
Na koniec ja w swojej wypowiedzi mówiłem o wierze ogólnie a ty o konkretnej religii.
I nadal polecam czytanie ze zrozumieniem, bo wypowiedź jest prosta ale widocznie nie dla każdego. Może skończ brnąć bo zaczynasz się coraz bardziej ośmieszać.

rafib1975

Tak to już jest, że jeżeli nauka coś udowadnia przyjmuje się, że tak jest inaczej nie maiło by to sensu. Ty wierzysz, że 2+2=4 ja wiem że tak jest. twoja sofistyka wskazuje na to, że aspirujesz do bycia forumowym "wiejskim filozofem' chociaż nawet tego tytułu godzien nie jesteś a ja coraz bardziej upodabniam się do ciebie schodząc z argumentacji merytorycznej do argumentum ad personam. Nie sil się riposty. Nie interesuje to mnie i udowadnia tezy o sprowadzeniu adwersarza do swojego poziomu i wykończeniu doświadczeniem.

ocenił(a) film na 6
nlkr

Człowieku już powiedziałem ci kilkukrotnie nauka czytania ze zrozumieniem.
Na koniec nie myl nauki z wiarą, jakbyś choć trochę miał większe IQ to byś od początku rozumiał co chciałem wytłumaczyć czym jest wiara. Nie musisz mi pisać w co wierzę a co nie, bo nawet nie wiesz czy ogólnie w cokolwiek wierzę.
Gratuluję, choć tyle wiesz że 2+2=4.
Ogólnie rzecz biorąc żegnam.

ocenił(a) film na 6
nlkr

NA marginesie jeszcze dodam, nazywasz mnie "wiejskim filozofem" może popatrz w lustro i zobacz swoje zachowanie i wpisy. To ty chcesz mnie uczyć co powiedziałem i tłumaczysz moje wypowiedzi choć w ogóle ich nie rozumiesz i wypaczasz. Dlatego od początku piszę czytanie ze zrozumieniem, jak coś przeczytasz to jeszcze to zrozum za nim będziesz kogoś tłumaczyć.

ocenił(a) film na 8
fuckyounick

bo w przyrodzie nic nie ginie :)

fuckyounick

Nawet drzewa mają duszę.

ocenił(a) film na 10
tempus_frangit

Ludzie nie znają Biblii i mają to w nosie.Wasza wolna wola.A ateiści,ewolucjoniści i ci od wielkiego wybuchu wciąż obłożeni swoimi wymyślonymi para dogmatami tworzą coś z niczego i mają "święte" przekonanie,że to jest prawda.Tylko ich świat nie trzyma się kupy.Zostaniemy przy swoim po kres,już chyba rychły tej zawszonej cywilizacji.Potem albo będzie nic i nikt o tym się nie dowie,albo będzie ciąg dalszy i dowiedzą się o tym ci co nic nie wiedzieli:)
Nikogo nie interesuje przesłanie filmu tylko jakby tu do..ać drugiemu bliźniemu.

trisagion3

Znalazł się ten co ma świat trzymający się w kupie w oparciu o Biblii.. Proszę was..
Chyba jedyna książka, która jest stekiem bzdur i mitów na miarę Mitologii Greckiej. Tak sprzeczna w swoim założeniu, że każda księga tam zaprzecza sama sobie w obrazie tego "stwórcy". Mieszanka wielu kultur i religii na przestrzeni dziejów. Do tego ewangelie, które są to twór Cesarza Rzymskiego z tekstów gnostyckich...

ocenił(a) film na 6
Wiatr1000

Dokładnie powieliłeś zachowanie z ostatniego zdania przedmówcy. Jak patrzę na ludzi, którzy piszą o Biblii bardziej pogardliwie niż o zbiorze mitów to zazwyczaj mam przed oczami osoby głęboko pogubione, gustujące w demonicznych obrazkach i rytuałach, na co dzień noszące się najczęściej na czarno i przyozdobione dziesiątkami rytualnych wisiorków. I nie wynika to z mojego generalizowania , tylko ogólnych obserwacji.

Gdyby tak jak mówisz Biblia była "jedyną książką która jest stekiem bzdur" (co już samo w sobie jest stwierdzeniem idiotycznym) to nie byłaby największym bestsellerem w historii świata, nie niosłaby pozytywnych wartości opartych na szacunku i miłości do drugiego człowieka i nie byłaby inspiracją dla ponad 1/3 ludzkości tego świata. Nie pociągałaby za sobą wielu naukowców, pisarzy, lekarzy, profesorów i uczonych, nie byłaby spisana w pół wieku po śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa (gdzie spokojnie można by było to wszystko podważyć przez żyjących ówcześnie ludzi), nie rozprzestrzeniłaby się w tak szybkim tempie po całym globie głoszona głównie przez 12 (włącznie z Pawłem) rybaków i celników z których wszyscy (poza ewangelistą św. Janem) zmarli śmiercią męczeńską będąc przed zmartwychwstaniem tchórzliwymi i zlęknionymi ludźmi niedowierzającymi w boskość Chrystusa (vide św. Piotr trzykrotnie wyrzekający się go czy pozostali uciekający z ogrodu Getsemani w momencie jego pojmania). Św. Łukasz nie opisałby w swojej Ewangelii faktycznie żyjących ówcześnie postaci historycznych czy dokładnej topografii terenu. Wreszcie ówcześni namiestnicy Izraela czyli Rzymianie i sami faryzeusze stłumiliby w zarodku rozprzestrzeniającą się z prędkością światła nową religię która tak bardzo zagrażała ich dominacji czy dotychczasowej doktrynie wiary. W jaki sposób? Choćby udowadniając, że zmartwychwstanie było jak to nazywasz "mitem". 2 tys. lat temu zdarzyło się przy grobie Chrystusa coś co do dzisiaj spędza sen z powiek wszystkich ateistów, sceptyków czy internetowych racjonalistów.

Gdyby powyższe fakty nie przekonywały niedowiarków to w konfrontacji z twoim spłyceniem tematu do jakichś zabawnych tez z forum internetowych ateuszy o Ewangeliach stworzonych w Cesarstwie Rzymskim (sic!) tępiącym początkowo religię chrześcijańską bardzo brutalnie i krwawo a następnie rzekomo kręcącym na siebie samego bicz "tworząc" to z czym sami walczyli - brzmią co najmniej niepoważnie, żeby nie powiedzieć śmiesznie.

P.S. Wiesz, że Chrystus był postacią historyczną? :)

ocenił(a) film na 10
tempus_frangit

Jeśli dla Ciebie Ziemia jest piekłem, z życie męką tzn. że nie umiesz żyć.
Gdy małpy wpuści się do wesołego miasteczka to mogą poturbować się lub wynudzić nie mając instrukcji, ani umiejętności..

Dla ludzi nie umiejących żyć, nie umiejących posługiwać się rozumem, życie będzie cierpieniem jak dla ślepego samodzielna wycieczka.

Polecam fizykę kwantową, badania naukowe nad wszechświatem, teorię chorograficznego wszechświata,
albo próbę wyjaśnienia sobie wielkiego wybuchu - coś z niczego <lol>
Na koniec eksperymenty naukowe z hipnozą regresyjną dr. Michela Nevtona (książka "Świat dusz")

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones