Z tą klaczą to feministyczny wymysł! Jedyną na pewno dominującą samicą jest modliszka.

Taki jesteś mądry? A masz jakiekolwiek pojęcie o koniach? Poczytaj coś, to żeden feministyczny wymysł, bo odkrył to facet. Monty Roberts. Słyszałeś o takim?

Taki jesteś mądry? A masz jakiekolwiek pojęcie o koniach? Poczytaj coś, to żeden feministyczny wymysł, bo odkrył to facet. Monty Roberts. Słyszałeś o takim?

To :"Człowiek, który słucha koni" kiedyś to przekartkowałem. Nie pamiętam by tam było coś o klaczach. Wszędzie pisze "Konie" i być może gdzieś zasugerował, że klacze przewodzą. Z drugiej strony jest sporo książek ( jako smarkacz czytałem sporo westernów), filmów z motywem ogiera na czele stada. Może to jeszcze jeden spisek męśkich szowinistycznych itd.
Monty Roberts robi wokół siebie masę szumu i choćby coś takiego napisał niekoniecznie jest to prawdą.
Pozdrowiennia!

Westerny są raczej pisane/kręcone przez ludzi nieznających się na koniach. Z Montym nie zgadzam się we wszystkim, ale to o klaczach wynika z jego obserwacji dzikich koni. Rządzi najstarsza i najbardziej doświadczona klacz (co zresztą ma sens), a ogiery pilnują stada.

Westerny, zanim zaczęto robić filmy, były pisane. Czytali je też ludzie którzy znali się na koniach, mustangach. Gdyby opowieści o łapaniu przewodzącego stadu ogierowi były fałszywe, wyśmiano by to.
Badania jakie przeprowadził Monty być może wskazują na degrengoladę ogierów współczesnych. Tak jak zniewieścienie mężczyzn.
Ale w filmie z fenimistyczną Jane Fonda "Elektryczny jeździec" ogier też wysuwa się na czoło! Mogła protestować!

Oh, przecież nie jestem feministką i w ogóle jestem przciw nim. Ogier w stadzie jest takim ochroniarzem, a poza tym ludzie zawsze uważają facetów za szefów, więc tak jakoś wyszło. A klacz rządzi w samym stadzie. Wie co jest niebezpieczne, ona ustawia młode konie.

Dziwna dyskusja. A zaczęła się od kontrowersyjnego stwierdzenia w związku z dość banalnym filmem. Piszesz: "ludzie zawsze uważają facetów za szefów" - byłem "podwładnym" kobiet (mądrych), spieraliśmy się ale nie tak jak z szefami mężczyznami(durniami).
Są głupi mężczyżni, kobiety też. Ale są idioci chcący ich skłócić. Monty Roberts to żaden autorytet. Facet kochający konie, nie umie myśleć o niczym innym. Wg mnie obserwował jedno, może trochę więcej stad. Czy na podstawie Zenobii z Palmyry, Boadicei z Brytanii, Elżbiety I, nie mówiąc o Margaret Thatcher, zaryzykowałabyś twierdzenie, że ludzkim stadem rządzą kobiety?
Cała draka zaczęła się od mojej reakcji na "jaki idiota wymyślił że ogier jest przywódcą stada". Wkurzyłem się, bo wielu innych takie rzeczy "wymyślało". Na koniach się nie znam.
Ujęłaś mnie,że jesteś przeciw feministkom. I dobrze! Noie daj się zwariować! Dziel ludzi (kobiety i mężczyzn) tylko na mądrych i durnych.
Serdeczne pozdrowienia.

ale macie problemy... Nie rządzi ani ten ani ten tylko tak jakby razem. Ogier broni, czuwa ale również przewodzi. Klacz alfa także przewodzi, za nią podąża stado, ona szuka miejsca wodopoju itp. Klacz alfa wcale nie ustawia młodych koni tylko robią to wszystkie. Ten stojący niżej w hierarchii sam sie podporządkowuje tym stojącym wyżej, nie zmusza go do tego klacz alfa. Ona broni tylko swojej pozycji. Za to ogier wypędza wszystkie roczne ogiery ze stada. I jeżeli ogier zdecyduje że stado podąża gdzieś indziej niż wymysli to sobie klacz to stado idzie za ogierem bo czuje że on zapewni im ochrone. Tak więc ich rola jest powiedziałbym równorzędna.

ja się zgadzam z kon pt, klacz przewodzi stadem, ale w razie zagrożenia, to ogier wysuwa się na prowadzenie. w westernach konie są tylko podkładem. a co Montego Robertsa, to wie on o koniach naprawdę dużo, potrafi skłonić niezajeżdżonego konia do przyjęcia jeźdźca w 30min, opanował język koni. mam do niego duży szacunek.

Ja tam się nie kłucę, ale zawsze yślałam że to ogier jest przywódcą stada bo w dzikim stadzie jest tylko jeden ogier. Młode są wygoniane przez starego. A np. u słoni stado składa się z samych samic. U wilków rządzi para (samiec i samica) alfa.

madmaddie dobrze mówi. ogier jest obrońcą, ale to klacz (najczęściej najstarsza, zawsze najbardziej doświadczona) wybiera pastwiska i zajmuje się "sprawami wewnętrznymi". czyli niejako też rządzi para. to chyba coś jak w powiedzeniu: "mężczyzna jest głową rodziny, a kobieta szyją, którą tą głową kręci" ;p zresztą, kiedy pisałam tamtego posta to było typowe czepianie się. no i to było dawno temu już :)
pozdrawiam

Dobra to może koniec tematu klacz czy ogier??? Jeśli chodzi o odmiany Luckiego to faktyczne. Różniły się od siebie ale to pewnie różne konie grały tego samego. :)

nom, na 100% tak było, ale to zawsze jakaś ciekawostka :D

prawie zawsze w filmie jedno zwierzę gra kilka:)

Oczywiscie, ze klacz jest przywódcą stada, najstarsza, tak samo jak w stadzie słoni najstarsza pani opiekuje sie stadem:).Ludzie dużo rzeczy"uczłowieczaja", tak jak stereotypem jest, ze facetjest szefem, wiec przekladaja to nawet na zwerzece relacje.A wystarczy pare ksiazek poczytac, albo chociaz zajmowac sie jeździectwem, aby to wiedziec.
A zreszta co jak co, ale to zawsze facet był ten silniejszy i bronił przed niebezpieczenstwem,a kobieta jako zyciowa partnerka pomagaław aznych decyzjach życiowych;).Tak czy siak, każdy ma równy udział i nie widze sensu sie sprzeczać:)